Słyszeliście już nowy kawałek Kreatora? Zespół po
wcześniejszym udostępnieniu singla, jedynie odpłatnie na iTunes i Amazon, w tym
tygodniu opublikował nagranie na Youtube. Nie ma, wiec, na co czekać i jeśli
ktoś ma jeszcze zaległości, to polecam zaznajomić się z Phantom Antichrist!
Utwór z nadchodzącego krążka wypada interesująco, jednak nie
czułem jakiejś specjalnej euforii podczas odsłuchiwania. Jest dobrze, trudno
zresztą spodziewać się po Kreatorze, czego innego, ale porównując z kawałkami
tytułowymi z poprzednich wydawnictw czegoś mi brakuje. Może trochę za mało tu
agresji? A może po prostu za bardzo wybrzydzam, bo dwa ostatnie krążki
reprezentowały zwyczajnie nieziemski poziom? Pewnie za jakiś czas przekonam się
bardziej do tego utworu, ale na razie liczę, że płyta będzie jednak trochę
lepsza niż zaprezentowany singiel.
Phantom Antichrist to nie jedyna atrakcja, jaką w związku z
nadchodzącą płytą przygotował dla Nas Kreator. Na tzw. stronę B singla trafił…
The Number of the Beast. Cover prezentuje się naprawdę ciekawie. Nie trzeba bać
się powtórki z Fear of the Dark w wykonaniu Cradle of Filth, a jednocześnie przebój
Iron Maiden wykonany jest odpowiednio ostro, jak na ekipę Petrozzy przystało.
Mimo, że trochę ponarzekałem na Phantom Antichrist to wynika
to raczej z wysokich wymagań, jakie stawiam Kreatorowi, niż z faktycznych
niedostatków singla. W sumie nie mogę już doczekać się 1 czerwca, aby sprawić
sobie prezent na Dzień Dziecka w postaci najnowszego wydawnictwa Niemców.
Mi się oba kawałki podobają chociaż faktycznie PA nie ma takiego buta jak niektóre utwory z poprzednich krążków. Co nie zmienia faktu, że utwór dobry. Natomiast Recharger od Fear Factory jakoś specjalnie mi nie podchodzi. Takie to jakieś nijakie.
OdpowiedzUsuń