poniedziałek, 7 maja 2012

Top5: KNŻ


Znowu na dłuższy czas zaniedbałem bloga. Pewnie domyślacie się, że było to spowodowane majówką, która okazała się prawdziwym komputerowym odwykiem. Z jednej strony miałem ograniczony dostęp do Internetu, więc jakoś specjalnie mnie nie ciągnęło przed ekran, z drugiej pogoda także nie sprzyjała spędzaniu czasu w domu. Po powrocie z naprawdę długiego weekendu pora jednak wreszcie zająć się codziennymi sprawami. Do tej pory trochę po macoszemu traktowałem krajowych artystów. Dziś pora odmienić ten trend. Na pierwszy ogień idzie działalność Kazika Staszewskiego. Lider Kultu zdobył sobie u mnie szczególne miejsce wśród rodzimych muzyków. Co prawda w kwestiach światopoglądowych może nie zawsze nam po drodze, ale staram się oddzielać te dwie sprawy i puszczam w niepamięć chociażby krytyczne uwagi na temat mojego ulubionego U2 czy brak zrozumienia dla fenomenu piłki nożnej.


Dziś do Top5 trafia działalność Kazika pod szyldem KNŻ. Wybranie pięciu kawałków spośród całego dorobku tego artysty byłoby chyba niewykonalne, poza tym KNŻ, Kult czy Kazik to całkiem odrębne projekty, więc nie widzę sensu klasyfikowania ich wspólnie. Na początek zająłem się chyba najskromniejszym wycinkiem twórczości Staszewskiego, ale to zabieg celowy, bo do zmierzenia się z całą dyskografią Kultu potrzebuję jeszcze trochę czasu.

100 000 000 – Kazik nigdy nie unikał poruszania tematów politycznych w utworach.  Ten tekst swego czasu wywołał niemałe zamieszanie wokół zespołu, a głos w całej sprawie zabrał nawet sam główny bohater. Nie licząc, jednak prowokacyjnego tekstu otrzymujemy ciekawy, energetyczny kawałek, który dobrze oddaje styl grupy.



Tata Dilera/Hardzone – dla mnie numer legenda. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś mógł nie znać tego kawałka. Genialny w swojej prostocie. Litza gra tak banalny riff, że niektórzy gitarzyści rockowi pewnie wstydziliby się umieścić taki na swojej płycie. Nic z tego, jednak wobec świetnego, hipnotyzującego klimatu. Do tego ponownie doskonały tekst. Podobno oparty na faktach.



Dziewczyny – tu dla odmiany luźniejszy klimat. Kawałek nie jest żadnym szlagierem grupy, ale na uwagę zasługuje warstwa tekstowa, z którą powinni zapoznać się wszyscy przedstawiciele płci brzydszej ;)



Łysy jedzie do Moskwy – mój niekwestionowany lider, jeśli chodzi o utwory z Las Maquinas de la Muerte. W zasadzie kawałek nie wyróżnia się specjalnie od strony muzycznej- brakuje tu kopa w stylu 100 000 000 czy klimatu z Tata Dilera – jest dosyć spokojnie a do tego tekst jest rapowany raczej jednostajnie. Jest jednak coś, co sprawia, że numer łatwo wchodzi do głowy. Plus jak zwykle należy się także za tekst.



Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej – miałem spory problem z doborem ostatniego utworu na listę. Z góry wykluczyłem najnowszy krążek, więc wybór ograniczał się do drugiego reprezentanta Maszyn Śmierci. Dla pogodzenia Andrzeja Gołoty ( energetycznie było już na 100 000 000) i Pierdolę Pera ( tematyka polityczna – patrz wyżej ) wybrałem ten kawałek.




Przygotowując listę trzymałem się zasady żeby umieszczać na niej tylko utwory autorskie KNŻ. Zabrakło, więc chociażby Celiny, czy kilku znakomitych kawałków z albumu Występ. Warto jednak krótko wspomnieć także o tym ostatnim wydawnictwie, które stanowi zapis z koncertu w Warszawskiej Stodole. Dwupłytowe wydawnictwo stanowi świetny zbiór najlepszych kawałków zespołu (szkoda tylko, że nie grali Dziewczyn) i to w doskonałych aranżacjach. Jako bonus warto posłuchać dwóch doskonałych kawałków, które na Występ wypadają zdecydowanie lepiej niż wersje płytowe – W południe (cover Zacier) i Krzesło Łaski ( cover Nicka Cave’a).



 Niestety nigdzie nie mogłem znaleźć wersji koncertowych.
Czekam na Wasze typy!

4 komentarze:

  1. Moja 5tka:
    "100 000 000" - tematyka:)
    "Nie ma litości" - jak ja bym chciał żeby myśl przewodnia tego kawałka weszła kiedyś w życie i stała się czymś normalnym. Żeby faktycznie nie było litości...
    "Tata dilera" - klasyka totalna, nic więcej nie mam do dodania, wszystko o nim napisałeś:)
    "Co się z tobą stanie gdy ci ufać przestanę" - chyba najbardziej "rejdżowy" utwór w dorobku formacji, świetny muzycznie i tekstowo.
    "Wierszyk z daleka" - dynamika i ciężar.
    Tuż za podium utwory znane z KNŻ ale jednak "zrobione" gdzieś indziej wcześniej:
    "Świadomość" - z solowego Kazika - przede wszystkim utwór w wersji KNŻ brzmi o niebo lepiej no i do tego tekst. Jest moc.
    "Odrzuć to" - podobnie jak wyżej.
    "Konsument" - w oryginale Kult ale jednak tu - na ostro ten kawałek wypada najlepiej.
    "Stałem się sprawcą zgonu taty z powodu mej dumy z brata" - kawałek od początku KNŻetowski, chciałem go wrzucić do podstawowej piątki ale się nie załapał. Genialne jest to "poszli!" na początku, Kazik nawijający niczym karabin maszynowy no i ten tytuł.
    "W południe" - w oryginale Kazimierz Grześkowiak (a nie Zacier;) utwór oderwany zupełnie od reszty tego co KNŻ spłodził, piękna rzecz.
    "Łysy jedzie do Moskwy" - solowy Kazik, tam było jałowo, tu jest lepiej, najciekawiej jest chyba na Występie, mocą tego utworu jest tekst. No i chyba to by było na tyle:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Starałem się oddzielić dokonania z poszczególnych projektów (solo/ Kult/ KNŻ), ale widzę, że niespecjalnie mi się udało. Tak jak piszesz - "Łysy jedzie do Moskwy" pojawił się wcześniej na Oddaleniu. Poza tym teraz jeszcze sprawdziłem i okazało się, że "100 000 000" pojawiło się już w '93 na Spalaj Się! zanim w '94 zostało nagrane na debiucie KNŻ. Tak, więc jak miałem, tak nadal mam chaos w połapaniu się co jest skąd. Ale liczę, że uda się to jeszcze nadrobić ;)
    No i oczywiście mój błąd z "W południe". Nie sprawdziłem przed napisaniem i poplątało mi się z "Odpadem Atomowym", który pierwotnie wykonywał właśnie Zacier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrz - chciałem zabłysnąć ale mi nie wyszło bo faktycznie 100 000 000 było u Kazika na solówce:) Jego dwóch pierwszych wydawnictw już praktycznie nie pamiętam. Kilka lat temu dostałem "zajoba" na punkcie oryginalnych płyt i od tego czasu Spalam/Spalaj Się nie słuchałem. A na oryginalne krążki się nie zanosi bo ich ceny na allegro są z kosmosu....

      Usuń
    2. Wyszedł więc Top5 Kazikowo/Kaenżetowy. Zamiar był innymi, ale trudno ;)

      Usuń